Witamy, Gościu
Username: Password: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Świetna opowieść )

Świetna opowieść ) 10 lata 7 miesiąc ago #412

  • tomek5
  • tomek5 Avatar
  • Offline
  • Expert (taki co z zawodów wraca bez uszkodzeń)
  • Posty: 93
  • Oklaski: 0
Skopiowałem całą wypowiedź z innego forum :)


Phouty - autor

Miejsce: Pustynia Mojave w Południowej Kalifornii.
Czas: Ostatni weekend.
W roli głównej: Phouty.
W roli drugoplanowej: facet.

No więc (nigdy nie zaczynaj zdania od no więc....).
No więc siedzi sobie Phouty na pustyni Mojave na swojej "prywatnej strzelnicy" i dziurawi butle po gazie, oraz te "pins", jakie używają na komercyjnych kręgielniach, bo się akurat nadażyła Phouty'emu super okazja zakupu większej ilość tych "pins" do kręgli za wręcz psi pieniądz, a nadają się one świetnie na cele do rozstrzelania. W promieniu co najmniej 25 kilometrów nie ma przysłowiowej żywej duszy.

Więc Phouty siedzi rozparty na turystyczym fotelu, (w cieniu oczywiście, bo było około 50 stopni upału). Po lewej stronie lodówka z zimnym piwem, po prawej stronie składany stolik zarzucony kilkoma sztukami różnych strzeladeł i stosami amunicji.

Phouty siedzi w swojej ulubionej strzeleckiej pozycji 9 i 3/8 i popijając sobie spokojnie piwo, "popycha" butlę po gazie LPG, przy pomocy pocisków z Rugera Mark II (Govt. Target Model z długą lufą typu "bull") która to nieszczęsna i podziurawiona butla, już się "odepchnęła" na jakieś 70 metrów. ( Typowo "popychanie" butli zaczynam od 25 metrów, a nazwa mojej ulubionej siedzącej "pozycji strzeleckiej" pochodzi stąd, że po wypiciu dziewięciu piw, tylko trzy pociski na osiem wchodzą w cel). :P

W pewnym momencie "przerwa", bo na horyzoncie ukazał się obłok kurzu, czyli ktoś jedzie po pustyni i to niestety w ogólnym kierunku "osi strzeleckiej", a która to "oś" jest w tym konkretnym przypadku okręgiem 360 stopni, o promieniu co najmniej 5 kilometrów.

Niestety, ale przerwa w strzelaniu dosyć długa, bo obłok kurzu zbliża się w kierunku "stanowiska strzeleckiego".

Po kilku minutach podjeżdża młody facet na motocyklu terenowym i z błaganiem w głosie się pyta:

Facet: Czy mógłbyś mi sprzedać butelkę wody, bo wręcz umieram z pragnienia w tym cholernym upale?

Phouty: Nie, nie mogę ci sprzedać, bo wody nie mam, (poza tym, to nie pijam trujących substancji), ale mogę ciebie poczęstować zimnym piwem.

Facet: Piwo może być! Jakoś to przeżyję!

P: Ostrożnie, bo to import z egzotycznego kraju i ma dużo procentów.

F: Mimo wszystko jakoś przeżyję! O ładna broń! Twoja?

P: Moja.

F: Mogę obejrzeć?

P: Możesz.

F: A mogę sobie strzelić z tego AK47? A jaką amunicją się go ładuje? (Technicznie rzecz biorąc to SKS, ale ten młody facet nie musiał przecież tego wiedzieć).

P: A tą w szarych pudełkach.

F: A jak się go ładuje?

P: A ......"tak, śmak i owak",... a na sam koniec przykładasz to do ramienia, spoglądasz przez te dwie "dziurki" i naciskasz ten wichajster na dole, zwany spustem.

F: O fajnie...już wiem.

P: Ja też wiem, że już wiesz. Przecież wystarczy przeciętnemu człowiekowi 2 minuty instrukcji, ażeby się zapoznać z działaniem broni w takim stopniu, ażeby z niej móc strzelać. (W tym momencie następuje otwarcie nowej butelki piwa przez Phouty'ego, bo poprzednia butelka właśnie wyschła jakimś dziwnym i cudownym sposobem)!

No więc (nigdy się nie zaczyna zdania....i tak dalej)...no więc Phouty popija nowo otwartą butelkę piwa i siedzi nieruchomo w swojej ulubionej pozycji 9 i 3/8, (o tyle nieruchomo, na ile wymaga skupienie się na paleniu dobrego i grubego cygara z kraju, którego wyroby tytoniowe są teoretycznie niedostępne w USA), gdy rozlega się seria odgłosów typu bum, bum, bum, bum, bum....no wiecie....i małe gejzery kurzu ukazują się na wysuszonej na pieprz pustyni Mojave.

Facet: (Odkładając SKS na stół). Super fajna zabawa! Gdzie takiego mogę sobie kupić?

Phouty: A możesz go kupić "tu, tam, i owam"..... Chesz jeszcze sobie postrzelać?

F: Oj, tak! Mogę z tego "srebrnego"? (Czyli z tego Rugera Mk II).

P: Tak. Możesz.

(bum, bum, bum, bum, bum, bum.....)

F: Muszę sobie kupić jakąś fajną spluwę! Dzięki za piwo i możliwość postrzelania. Podoba mi się ta zabawa, bo nigdy w życiu wcześniej nie strzelałem z prawdziwej broni.

P: Ja też się cieszę, że się tobie spodobało. Chcesz jeszcze jedno piwo na drogę?

F: Nie dziękuję, bo już to jedno czuję w głowie.

P: Nie dziwota, bo to przecież Perła Lubelska! Szerokiej drogi!
(Nie mam najmniejszych powiązań z tego typu biznesem, a jedynie jestem fanem tego gatunku i mam dostęp do nieko w Kalifornii).

F: Dzięki jeszcze raz za piwo i strzelanie.

P: Nie ma za co. Bye! Good luck buddy!


koniec cytatu........
Ostatnio zmieniany: 10 lata 7 miesiąc ago przez tomek5.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Świetna opowieść ) 10 lata 7 miesiąc ago #416

  • l_zapadka
  • l_zapadka Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 119
  • Thank you received: 2
  • Oklaski: 0
Najlepsze jest określenie warunków technicznych strzelnicy
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Time to create page: 0.236 seconds

Klasyfikacja generalna BRASS

1. Krycki Marek

2. Kapuściński Wojciech

3. Urbaniak Sławomir

 

 Pełne wyniki wszystkich zawodników tutaj

GTS BRASS

Gorzowskie Towarzystwo Strzeleckie „B.R.A.S.S.” powstało w 2011 roku. Założycielami Stowarzyszenia są ludzie w różnym wieku, wykonujący różne zwody, których łączy jedna pasja… szeroko pojęte strzelectwo...

Gorzowskie Towarzystwo Strzeleckie BRASS